piątek, 21 lutego 2014

UWAGA!

Wiem ze ktos czyta tego bloga więc prosze o pozostawienie po sobie śladu , to dla mnie wazne ludzie! Jesli chociaz nie znajde 2 komentarzy blog odpada tym badziej ze dzis mam zamiar dodac nowy rozdział.Na prawde staram sie wiem ze w opowiadaniu nie dałam odstępów od dialogów ale to czysty wypadek przy pracy (robiłam odstępy ale zle mi sie zaktualizowało) Takze nie bede was wiecej meczyc mam nadzieje ze spełnicie moją prosbe

środa, 19 lutego 2014

Rozdział 3:Dawno tak jak Malik nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty

Wstałam i zobaczyłam opierającą się na moim ramieniu Jenn.Sobota.. co mozna robić .Kolejna nudna sobota .Nie licze na coś super ale musimy gdzies, byle nie do galerii. -Jenn- powiedziałam zaspanym głosem-obudz się juz 10.00 -Już.Zrobiłabys sniadanie?A ja przygotuje i wyprasuje dla nas ciuchy w koncu mamy ten sam gust -Nie, ma problemu .Ale jutro nastepuje zmiana ról -Ech , dobra.Tylko nie zdziw się jutro jak w twojej jajecznicy będzie np. mój ząb -Fuu, Jenn masz głupie pomysły.Co na dzisiaj planujesz nie mozemy przelezec całego dnia. Po czym usłyszałm wibracje w telefonie Jenn. Wzięła swojego samsunga do ręki i jej oczy leciały po ekranie -Abby pisze ze dzis otwarte jest wesołe miasteczko. jak o tym mysle nabrałam ochoty na wate cukrową .Idziemy? -Czemu nie przy okazji poczuje lekką adrenaline.Napisz jej zeby przyszła za 20 min i podaj jej nasz adres. -Dobra juz pisze Oli.Podczas gdy Jenn się szykowała , ja postanowiłam wziąśc orzezwiający prysznic. Tego mi brakowało.Wyszłam z łazienki owininięta ręcznikiem i skierowałam się w strone łóżka gdzie miałam juz przygotowane ubrania. Widac ze postawiła na wygode , lecz nie były tez zbyt luzackie.Zeszłam na dół gdzie idealnie usłyszałam dzwonek do drzwi.Była to Abby -Cześc dziewczyny.Gotowe?Jesli któras z was uwielbia adrenaline to zapraszam.-Jenn raptownie spojrzała na mnioe a ja sie zaśmiałam.Po czym w pośpiechu ubrałam moje miętowe converse i skierowałysmy się na przystanek autobusowy, poniewaz Jenn zapomniała zatankować nasze auto -Olivia sory, ale wtedy po prostu zapomniałam o pustym baku -Nie tłumacz się już , nie mam ci za złe . Raz w zyciu można pojechać autobusem. Podczas jazdy Abby gadała o one direction ja byłam zajęta telefonem, a Jenn wymachiwała oczyma jak słyszała opowiesci Abby. -Dziewczyno ty masz obsesje!- krzyknęła Jenn -Wiem o tym i jestem z tego szczęśliwa- Abby usmiechnęła sie .A mnie zamurowało gdy zobaczyłam sms od numeru do którego dzwoniłam wczoraj w kawiarence.Brzmiał on tak " Moze chcialabys sie gdzies wybrać, wczoraj dałas nam niezle popalić przed telefonem, jakby co jestesmy w wesołym Zayn Malik miło mi cię poznać. ps:Louis który wsadza sobie marchewki w dupe cię pozdrawia" -Tylko nie to- powiedziałam na tyle głosno by Jenn się odwróciła po czym pokazałam jej sms -Oj tam , oj tam moze jestescie sobie z któryms z chłopaków przeznaczeni-raptownie Abby spojrzała i pisnęła -OMG Zayn Malik do ciebie napisał, musimy tam być .Od zawsze chciałam am byc -Robimy to tylko dla ciebie-powiedziały równo, po czym sie zasmiałysmy. Bylismy przed wejsciem ,nogi miałam jak z waty, bojąć się wejscia do tego czegoś. Bałam się tylko i wyłącznie spotkania z chłopakami po tym jak im wczoraj dopiekłam. -No chodzcie- pociągnęła nas Abby.Nagle zobaczyłysmy 5 chłopców w okularach - w tył wzrot Jenn. Abby my na ciebie poczekamy -Ech, dobra ale siedzcie mi tu -nie martw sie massz 10 min. Nagle poczułam na sobie wzrok jednego z chłopaków który szturchnął drugiego na mój widok.Teraz wszyscy członkowie zespołu mnie zauwazyli po czym sie usmiechnęli i uszyli w naszą strone. Jenn to zauważyła -Olivia-szpneła-oni tu idą -Nie jestem ślepa -krzyknęłam-Nie chce juz są blisko em.. szybko po wate cukrową -po czym pociągnęłam ją za ręke udając ze ich nie widze. -Poprosze 3 waty- oznajmiłam, gdy nagle poczułam ze ktos dotyka mnie mojego ramienia . Czego ja sie spodziewałam ze nie zauwazą.Ech.. nie wymigam się teraz albo nigdy.Wole nigdy.Ale nistety musiałam jeszcze raz poczuc to szturchniecie w ramie.Nie mam wyboru -Cześć -usmiechneli się chłopcy.Wszystkich poznawałam . Najbardziej Loisa i Zayna -Ta cześc-powiedziałam niechętnie-Jenn musimy poszukac Abby , kiedy dziewczyna się odwróciła chłopak w lokach zrobł minę ever . Znieruchomiał.Jelly tylko przytaknęła obojętnie. Juz mielismy odejsc kiedy nas zatrzymali. CHOLERA -Tak łatwo się nas nie pozbędziesz- oznajmili -niestety -mruknęłam widocznie to zauwazyli bo tylko się zasmiali -Teraz sie przedstawimy to jest Zayn,Niall ,Harry czyli Herold z Narni, Liam i ja Louis co sobie marchewki w dupe wsadza. -Kojarze. -Wiesz kultura wymaga żebyscie teraz wy sie przedstawiły. PO co ja wogule dzwoniłam . Teraz miałabym świety spokoj -Nie znamy kultury, sory- usmiechnęłam sie sztucznie -To przedstaw się w inny sposób- czy on musiał znac odpowiedz na kazde pytanie -Ech- niechętnie westchnęłam- To jest Jenn a ja Olivia a ta blondynka co idzie w waszą strone to big fanka Abby -O jedyna dziewczyna która nie bedzie nas olewac- powiedział blondynek -Powiedzmy- oznajmiliśmy. W tym samym czasie podeszła do nas Abby ze spokojem poprosiła o autografy - My juz idziemy - oznajmilismy z Jenn -Ale...-Abby nie dawała za wygraną -Abby idziemy-posłałam jej proszące spjrzenie -Tak, tak musimy jeszcze skorzystać z atrakcji- oznajmiła. Dziękuje jej za to -Świetnie się składa my tez po to tu przyszlismy . Więc skorzysamy z nich razem z wami -EEE...no chyba nie-moje mysli chciały wypowiedziec to zdanie ale postanowiłam nie stawiać dzisiaj na chama ze względu na Abby widziałam ten błysk w oczach - Niech wam będzie. Jeden warunek nic zakochanych i rózowego jasne?-Przytakneli - A juz myslałem ze w jeden z takich atrakcji ci się oswiadcze - oznajmił Louis ,ja go zignorowałam a widzialam złowrogie spojrzenie Zayna na co chłopcy sie zasmiali -Nie mozemy chodzic w osemke . podzielmy sie w pary!- oznajmił Harry a jego spojrzenie od razu powędrowało na Jenn- Ja chce byc z tobą -Jenn chciała juz ypowiedziec przeklenstwo ale się opanowała. Nagle zobaczyłam jak Louis bierze mnie pod ramie i oznajmia -Ja będe z moją żonką- zasmiał się -No chyba cię cos boli Tomlinson -powiedział Zayn-On bedzie ze mną w parze- rzucali sobie mnie jak piłką .Gdy nagle Liam żucił sie na ratunek -Chłopaki! nawet nie spytaliście jej o zdanie. Niech sama oznajmi z ktorym z was chce bys w parze. -Ale.. ja nie wiem- powiedziałam niepewnie -To sprawa załatwiona wybrała mnie Malik a ty idziesz do Liama- Lou nie odpuszczał -Tak łatwo nie odpuszcze , nawet jeszcze sie nie wypowiedziała.Głowa mnie bolała - Nie wiem KURWA!zagrajcie sobie w papier kamien nozyce mi to tam wisi chcem sie po prostu dobrze bawic- tak ja i moj nie wyparzony język - I za to cie lubie - powiedział Louis-dlatego bedziesz ze mną. -Dobra Tomlinson, wygrałes nastepnym razem wyprzedze cie -Ech...- westchnęłam. Uradwany Louis pociągnąłmnie za ramie i weszlismy na jkąs atrakcje. Po czym spytałam -Czemu tak bardzo ci zależało zeby byc ze mną w parze?-on sie tylko usmiechnął -Dawno tak jak Malik nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty. Nawet nie wyobrazasz sobie naszej wczorajszej kłótnił.Jestes charyzmatyczna, zabawna-poczułam ze poliki mnie ogrzewają- no i piękna-teraz to jestem juz cała czerwona. Udałamze tego nie słyszałam . Zapieliśmy pasy bezpieczenstwa.I ruszylismy.Trzy słowa "myslałam ze zwymiotuje".Gdy nagle zobaczyłas usmiech marchewy poprawił mi sie chumor.Nawet nie myslałam ze bede się tak dobrze bawic .Przez cały pobyt widziałam co nieco Zayna który sie na nas gapił.Czujam sie dziwnie.Gdy nasz pobyt się skonczył, spojrzałam na wszystkie pary AByy była z Nialem co mnie ani troche nie zdziwiło, Jenn wykłucała się z Harrym, Zayn patrzył na mnie kątem oka i zarazem rozmawiał z Liamem a Tomlinson sie do mnie szczerzył -Dobra dzieki za fajny pobytale musimy juz zmykac -oznjmiła Jelly. Widziałam zdołowaną mine Abby. -Nie, nie -oznajmił Harry-dupcie idziecie do nas. Na to " dupcie" myslałam ze wezme golarke i wygole go na łysine.On tylko sie zasmiał jak zobaczył moją mine.-Spokojnie, tylko żartowałem -Za duzo waty cukrowej-powiedziałam na co wszyscy się zasmiali. -Tak czy inaczej-tu odezwał się Zayn-idziecie do nas - złapał mnie pod ramie i wystawił język Louisowi .Gdyby spojrzenie mogło zabijać Maik leżał by już zdechły na ziemii.Dom okazał sie bys przepiękną willą z dużym basenem.is wzi Weszlismy do środka.Zobaczyłam ze Louis wziął na bok Harrego i cos z nim uzgadniał. Cos knuli ja to widze.Po czym sam Harry krzyknął -Zbierac manatki i butelke i gramy.Wszyscy usiedli ja od niechcenia . Harry krecił modliłam się w duchu zebym nie był to ja na próżno -Masz zadanie-powiedział nie pytając mnie o zdaniew tym momencie wskazał na Louisa -liżesz.Zamarłam więc to uzgadniali.Widziałam wyłupiaste oczy Zayna.Tylko nie to! -Macie głupie zabawy oznajmiłam przybliżając sie do Lou A zapomniałbym jezyki mają tanczyc -myslałam ze zamorduje Harrego -No chyba cie cos pojebało! -Nie, ze mną wszystko ok tylko czekam- oznajmiił smiejąc się Niech bedzie, chcem miec to za sobą.Przyblizyłam sie do Lou wepchnęłam język. Był krutki .Ale... podobało mi się.PO 10 sekundach oderwałam sięi zaczęłam kręcić wypdło na Abby -Pytanie czy za...-nie dokonczyłam bo Abby mi przrwała -Zadanie!-oznajmiła smiejąc się -Nie bede chamska tylko ordzinal i nie kaze ci sie z nikim lizac -teraz moj wzrok padł na Harrego-wyjdz na ulice i udawaj kurczaka-Niall lezał na pododze smiejąc sie Abby bez zastanowienia wyszła na ulice i zaczęła gdekać.Wszyscy się smialismy. po czym Abyy weszła i powiedziała ze mi się odpłaci. Butelka sie kreciłai wypadła na Zayna -Pytanie cy zadanie?-Abby sytała -Pytanie , nie mam zamiaru wychodzic na ulice i udawac kaczki.-Usmiechneła sie- Co myslisz o naszej Olivii?Tak jak myslałam odpłaciła sie mi -Ze jest piekna, zabawna, charyzmatyczna, nieopanowana, seksowna , uparta a i ze marchewa nie powinien mi sie wpieprzac . Moje usta były otwrte .Harry zobaczył to i wskazał palcem na mnie.Wszyscy zaczęli sie smiać .PO czym Tomlinson musiał dodac swoje 2 grosze -Pewnie jak wyznałem ci miłosc w tedy na karuzeli tez miałas tką mine co kochanie?-przegiął .Wziełam najblizszy kubek z picim i wylałam go na Zayna i Tomlinsona - Macie sie pogodzic a ty wskazałam na marchewe palcem-masz tak do mnie nie mówic a ty moj palec wskazywał Zayna - masz sie nie wyrażac w niektórych kwestiach.Nial, Liam , Harry , Abby i Jenn zaczęli sie smiac.zanim zdązyłam ochłonąc poczułam ze ktos bierze mnie na rece i rusza w strone basenu było to Lou. Tak jak myslałam wylądowałam w basenie. -Louis!-krzyknęłam -teraz masz mi pomóc wyjśc powiedziałam.Głupek pomyśłam. Gdy moja ręka dotnęła jego przyciągnęłam ją do siebie i Tomlinson wylądował w wodzie -Lou jestes taki głupi-powiedziałam-mamy kwita oznajmiłam.Zanim zdązyłam jeszcze swoje zdanie zobaczyłam ze Jenn leci w strone basenu z wystraszoną miną.Szybko sie wygramoliła i rzuciła w strone Harrego ktory wylądował w basenie.Niall poszedł w slady Harrego i Lou i pociągnął razem z sobą Abby.Świetnie sie bawiłam pociągnęłam Zayna a on zaczął mnie chlapać nagle nasze wzroki powędrowały do Liama on był jedyny suchy .Zaczął biec ale nie był szyszy od Lou i po chwili wylądował w basenie.Zaczęlismy się topic , chlapać, wrzucać do basenu jak komus udawało sie uciec.Było swietnie!Tak ja najbardziej ponur osoba na tej planecie tak oznajmiłam.Po czym odezwał sie Harry -No cóz musicie zostac na noc bo nie wrócicie mokre do domu -cwaniaczek, pomyslałam .-Pokoi jest tylko 5 wiec jestescie na nas skazane.W tym moemncie zobaczyłam jak Zayn i Lou przepychali się w moją strone.Jak zwykle wygrał silniejszy-Louis.Jenn była skazana na loczka który ewidentnie było widac jest nią oczarowany a Niall z Abby .Zayn w swoim pokoju a Liam na kanapie -Liam -odezwałam sie-jak chcesz mozemy sie zamienic nie chce zeby przez nas było ci nie wygodnie.-powiedziłam -Nie no cos ty a jesli chodzi o kanape jest super wygodna nie martw sie omnie ale dzieki ze wogóle spytałaś. W tej samej chwilii odeszłam kierując sie do pokoju Lou gdzie załozyłam jego bluzke z Supermana i połozyłam sie spac.Louisa nie było.Gdy o nim rozmyslałam przypomniałam sobie nasz dzisiejszy pocałunek.Coś czułam .Nie zdarzało sie to zbyt często.W tej samej chwilii do pokoju wtargnął Tomlinson - I znowu wygrałes z Malikiem-powiedzialam -Jak mi na czyms zalezy to potrafie do osiągnąć-powiedział nagle jego oczy powędrowały na moj nargastek i ujrzał na nim czarny krzyż.Po czym spytał -Masz tatuaże? -Tak jak widzisz .Aktualnie mam 3 i ciesze sie ze swojego wyboru -Gdzie jeszcze masz na piersiach chętnie to zobacze-usmiechnął sie cwaniacko -Pomarzyc mozesz o jednym i drugim.Jednego mam na ręce -podciągnełam rękaw a na nim były napisane słowa" nigdy sie nie poddawaj" i sokoła na stopie-Louis spojrzał na moją stope gdy spytał-gdzie robiłas tatuaze musze przyznac ze ten ktos ma talent Wujek -co wujek?-spytał -Wujek pracuje w tym zawodzie aktualnie miszka w Polsce -Jestes z Polski?-spytał zdziwiony na co ja przytaknęłam -Widze ze ty swoje ciało tez nie oszczedzasz -spojrzałam na jego tatuaze były piękne -mam ich 9 .Zastanawiam sie nad kolejnym .Chociaz Hazze i tak nikt nie pobije nawet Zayn -zuwazyłam.Dobra ja juz ide spac dbranoc-powiedziałam ale zanim dał mi pospac zadał jeszcze jedno pytanie -Olivia? -Co? -Pójdziesz ze mną jutro na spacer zalezy mi na tym.A ja sie tylko usmiechnęłam -Czemu nie dobranoc Uff. mam do za sobą wiem ze ktos to czyta i tylko prosze o 1 kom. BŁAGAM ludzie .Mam nadzieje ze wam sie spodobał .Mi jako taki ale jest .Z góry przepraszam za błedy ortograficzne

Rozdział 2 " Nie jestem fanką sory"

Na poczatku chciałam napisać ze jesli ktokolwiek to gówno czyta niech da oznaki życia .Nawet 1 komentarz o mało prosze ? Najwidoczniej ale prosze was bardzoo jelsi masz konto google po prostu to tyle To co zaczynamy -KURWA!! zamknąć dupy-wszyscy raptownie odwrócili się w moją strone. Łącznie z chłopcami. Pomyslałam sobie że w tej chwilii powinnam pójść do najbliższego sklepu z patelniami i sie nimi trzpnąc.Przez 10 sekund przysłuchiwałam si ciszypo czym oznajmiłam ze musze dokończyć swoją inteligentną wypowiedż -Ja-a -pode mną ugięły się nogi 3 chłopców patrzyło na mnie wyłupiastymi oczami a 2 się smiało śmieszy cie to kurwa jak ci zaraz ....-Ech... sory za kłopot-kontynuowałam-ale.... jedna z was z wrażenia zabrała mi mietową marynarke jestem tego pewna- w tej chwilii usłyszałam odgłosy z tyłu - a kupa mnie twoja marynarka idz lepiej tam gdzie byłaś -krzyknął jakis plastik z tyłu- myslałam ze do niej podejde i jej przypieprzebyłam prawie czerwona bardziej niz kiedykolwiek chyba Jenn to zauważyła bo miała wystraszoną mine - Zamknij pośladki plastiku ,bo jestem na skraju wytrzymałości!!W marynarce był moj portfel i telefon .Gdybyś wiedziała z kim zadzierasz nic bys nie powiedziała . Nie uderzyłam cie tylko dlatego ze nie mam zamiaru pójsc do więzienia jasne? -poczym ze spokojem dodałam- prosze o oddanie jesli ktos ją widzi - w tej samej chwilii nie zauwazyłam juz jak choćby jeden chłopak był usmiechnięty ich podbrudki prawi dotykały ziemi , to było bezcenne po czym pomyslałam sobie że skoro juz udaje cwaną to czemu nie , był to gupi plan- Zamknijcie buzie bo mucha wam wpadnie-krzyknęłam do boysbandu, myslałam że oczy wyjdą im górą , tylko jeden się usmiechnął. Był to chłopak o niebiańskich tenczówkach.Z transu oderało mnie żucana w moją strone marynarka. Po czym zeszłam uśmiechnięta w strone Jelly i skierowałysmy sie do KFC . Wzięłyśmy na wynos.Nagle poczułam ze ktoś dotyka mojego ramienia, odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka o czarnych włosach po czym dodał -przepraszamy za kłopot, w ramach przeprosin mozemy dac autograf lub zdjęcie -dodał usmiechnięty cwaniacko - Nie jestem fanką , sory -I znów... ich miny były bezcenne chciałam sobie troche polezec i się posmiac ale z trudem się opanowałam. Przed chwile zaprezentowałam totalną olewke.Ruszyłam w strone Housa i tyle nas widziano. - Nigdy nie rób więcej czegoś takiego!! - darła sie Jelly- wiesz jak mi było wstyd? i dodtego musiałaś dodać soje teksty ....Olivia pokazałas przedstawienie ever . Z jednej strony jestem na cb totalnie wsciekła ale tez zarazem dumna że nie stchurzyłaś a jak tam marynarka? - Cała i zdrowa szlachcicu , mam nadzieje ze nie mam na niej samoopalacza od tych lalek barbie. - Też mysle ze wyglądały tandetnie , ale w tej chwilii plotkuje w niebiosa co nie jest coool Oli- oznajmiła Jenn - Tak wiem, ale to jest tylko wyrazanie swojego zdania - zasmiałysmy sie - Musze poszukac pracy jelly tobie tez to radze nie moge pozwlic zeby nasi rodzice ciągle płacili nam rachunki za to gdzie mieszkamy mamy juz 18 lat a dalej nie jesteśmy samodzielne - Masz racje Olivia, galeria jest idealnym miejscem dla nas do znalezienia pracy, mowie poważnie - Taa , moze o tym pomyslimy w wakacje- zasmiałysmy sie kiedy nagle poczułam ze ktos na mnie.. leci?.Po chwilii zauwazyłam ze była to drobna blondynka w mniej więcej naszym wieku.Ubrana była w ziloną koszule i jeansy.Po czym wydukała -Przepraszam , po prostu się spisze jestem Abby , miło mi poznac - po czym pomogła mi wstać - Olivia , nic nie szkodzi to jest Jenn moja przyjaciółka- oznajmiłam -A gdzie sie tak spieszysz co? - jenn i jej wscipskośc dają sie we znaki -DO pracy , nie mogłam sie nie zatrzymac jak zobaczyłam one direction-juz wiemy ze Abby to directioner , ale wydawała sie sympatyczna, nie miała na sobie choc ciutki samoopalacza co było wielkim plusem - A to ty weszłas na stół w poszukiwaniu marynarki , przyzanm ze mam odwage troche sie smiałam ale zainponowałas , miny chłopaków były bezcenny- zasmiłam sie- Dobar ja musze leciec moge wam podac swoj numer bardzo chetnie sie z wami jeszcze spotkam,Narazie podała nam numer po czym zniknęła - Zakręcona osob - powiedziała Jelly -W pełni sie zgadzam Jelluś - Musimy sie dzisiaj skontaktować z Joshim, jak było na chemii ,wróci nam dobry chumor - zasmiałysmy sie - Czemu musi byc tak bardzo wybuchowy, powinnam zeswatać go z moją siostrą pasują do siebie idealnie -Ech , Jen pozabijali by sie na miejscu -KONIEC gadania . Stawaiam kawe , no choć Olivcia- ruszyłam w jej strone, weszłysmy doo przytulnej kafejki i zajeliśmy miejsca zdjęłam marynarke , aż po chwilii zauwazyłam ze wylatuje z niej numer telefonu było teks brzmiał tak : " Bardzo chciałbym poznac tak "sympatyczną"-usmiechnęłam się-osobę prosiłbym o oddzwonienie"- w twoich marzeniach dodałam na głos - Co tam masz i co w twoich marzeniach- podałam jej kartke była moją przyjaciółą miał prawo wiedziec o wszystkim co jes związane ze mną- Ochhh, interesujący wy sie nawet nie znacie , jednak zostaw ten numer, będziemy miec beke w damski wieczór- poczym zasmiałam sie-Olivia... -Hmmm? -dam ci 5 funtów jak zadzwonisz na ten numer -Szalejesz moja droga , mam sie osmieszyc , a jesli nawet zadzwonie to co mam powiedziec?- usmiech nie znikał z mojej twarzy - Moze spytaj sie czemu ktos wzucił ci ten numer telfonu do marynarki?- pusciła mi oczko - Dobra szukuje tą kasiorke kupie sobie lizaka Jennsie usmiechnęła wziełam numer do reki wpisałam numer , zapisałam go i zadzwoniłam jeden sygnał-smieje sie-drugi sygnał trzeci , czwarty, ktos odebrał -Halo?- odezwał sie dosyc przyjazny z drugiej strony - Em.. moge wiedziec skąd twoj numer znalazł sie w mojej marynarce? -Poczekaj...po czym usłyszałam jak mówił do chłopaków w aucie -Ej dzwoni jakas dziewczyna i mowi ze znalazła numer telefonujednego z was- Co! ja wcalle tak nie powiedziałam ..Juz jestem chłopaki mówią ze to Zayn ktory jest tobą oczarowany- zatkało mnie- pomyslałam sobie zagram w tą gre i udam pewną siebie -Witaj tu świruska która weszła na okrągły stól w KFC w poszukiwaniu marynarki- usłyszałam gwizdanie po drugiej stronie- Zayn nie twoja liga- czułam ze na mojich policzkach pojawiają sie rumience- zamknij nsie Horan i daj mi ten telefon-usłyszała postanowiłam dac na głosnik po czym Jenn głosno sie smiała i wreczyła mi 5 funtów -Nie chceb wiedziec co oni tam robią- krzyknęła Jenn - O a kto tam komentuje tw kolezanka ? - Tak zgadza sie i ta kolezanka mysli teraz ze gwałcicie sie razem w aucie - dodała Jenn -Jennn fuuuu nie powinnas sptetel duzo zasu przed telewizorem- usłuszałam chcichot po czym jeden głos -Niall oddasz mi wreszcie ten telefon?- a masz i sie zesraj z podjary -Halooo- powiedział jak mniemam chłopak o czarnych włosach -E halo? - To co widze ze od razu skorzystałas z numeru to co w Mament Coffe za 30 min? - Nie łudz sie zadzwoniłam do cb tylko dlatego ze załozyłam sie o 5 funtów- usłyszałam znów głosny smiesh tym razem kilku osób-Zayn cos ci sie nie udało -Louis!! zamknij dupe bo zaraz zakryje ci nią marchewką -Dobra juz dobra,ale Zayn widziałem tą dziewczyne leciała na mnie i Harrego -usłyszałam niski i wysoki smiech -CO ?- tym razem odezwałam sie ja- Ja nawet nie znam waszych imion a wy mi tu o jakims Heroldzie z Narni i Louisie co sobie marchewki w dupe wsadza. -Usłyszałam tłumiony chcichot- Dowidzenia państwu -Zaczek...- tylko tyle zdążyłam usłyszeć po czym się rozłoczyłam -Olivia...dałas niezły popis teraz idz to spozywczaka po tego wymarzonego lizaka- oznajmiła Jenn Czekaliśmy na kelnerke i zauważyliśmy... Abby! -Cześc dziewczyny -powiedziała złotowłosa- To co zamawiacie - 2 czekoladowe,dzieki-po czym odeszła -Ej...mielismy napiś sie kawy-Jelly była oburzona -Zauwazyłam ze kofeina nie słuzy twojemu saopoczuciu jestes cały czas zbyt energiczna -Niech ci ci będzie , następnym razem ja zamawiam-droczyłysmy się jeszcze przez 2 minuty gdy zobaczyłysmy nadchodzącą Abby z dwoma shakami -Prosze , dziewzyny zaraz koncze prace może zgodziłybyście się wybrać do sklepu po ciuchy na ważny jak dla mnie występ -Nie ma problemu jak dla mnie ,Olivia tez sie napewno się zgodzi uwielbia hodzic po sklepach -Tak, tak oczywiście-powiedziałam z wielką radością ze wreszcie będe mogła sobie kupić cos prządnego. -To super zaczekajcie tylko 5 minut a ja się przebiore- w trakcie pobytu Abby w szatni rozmawiałysmy o zakonczeniu roku , co było bardzo pozytywne ,zakończyła nam blondynka z którą wybraliśmy się na zakupy -Idziemy? -Tak jasne !- krzyknęłysmy razem z Jelly Nasz pobyt w galerii trwał dobre 3 godziny po czym wróciliśmy z pełnymi torbami.(tu nie mam zamiaru wstawiać wam jakie to były ciuchy , poniewaz uwazam to za bezsensowne) Pozegnałysmy się z Abby po czym poszłysmy do domu z dobym piątkowym samopoczuciem.Postawiłysmy na popcorn i komedie romantyczną którą uwielbia Jelly, walka trwała w nieznane ponieważ nienawidze romantyzmu ale Jenn boi się horrorów i wyszło na jej strone.Usnęłysmy na kanapie Ufff mam to za sobą w ramach rekompensacji dzisiaj wstawie jeszcze jeden ale prosze.. tylko 1 komentarz i bedzie z głowy ...prosze?Wiem ze blog jest do bani ale nie mam zajęcia i musze jakoś zapełnić czas dalej to ciągnąc .Jestem jednak pewna ze go zakoncze go bez poddawania się

sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 1: "Jestem głodna"

Zwykła dziewczyna mająca wielkie marzenia... ZAŁOSNE. Na korytarzu patrzyłam swoim tępym wzrokiem na dwie dziewczyny. Jedna opowiadała drugiej o marzeniu... zostania piosenkarka? Litości. Po raz dugi w myślach powtórzę ZAŁOSNE! Na oko miały po 18 lat , to tyle co ja . Już chciałam do nich podejść by wyparować ich marzenia, ale nie będę psuć życia innym. Moje jest już zrąbane. Gdy nie ma przy mnie taty..to nie ma sensu. Patrzyłam jeszcze gromowładnym wzrokiem na dwie przyjaciółki .Po 2 min. odeszłam i zmierzałam w kierunku mojej szafki. Otworzyłam moją "przechowalnie" i schowałam książki. Jeszcze tylko 1 miesiąc i żyje tętnią życia bez szkoły. Moje oczy zwróciły się ku prawej stronie szafki. Ujrzałam moje wspólne zdjęcie z tatą... tak bardzo mi go brakowało .Koło zdjęcia z tatą zobaczyłam zdjęcie z Jenn.
wygłupiałyśmy się w tedy w najlepsze a zdjęcie wyszło przepięknie. Moja ukochana Jenn , Jelly , to ona mnie wspierała w trudnych chwilach. Dzięki niej moje życie to wariactwo i jestem w tym w pełni usankcjonowana. Mimo ze 7 miesięcy temu mój tata zginął ona zawsze była i miałam dzięki niej dobry humor.Moge się przyznać "przyjaciółka idealna" . W ten z moich myśli wyrwał mnie nie kto inny tylko Jenn. Mój żelek -O czym tak rozmyślasz- stanęła obok mnie z opiekuńczą miną -Nie, nie już o niczym-oznajmiłam -Zmieniamy temat rozumiem? - uśmiechnęła się do mnie.I właśnie za to kochałam Jelly .Nie naciskała, wiedziała kiedy skończyć -Widze żeś dziewka nie w humorze- zasmiałam się-Uśmiechnęłaś się brawa!! Teraz idziemy na stołówke przytyć, choć- powiedziała łapiąc mnie za ręke.Po minucie poczułam zapach... zdrowej żywności? Mój żołądek potrzebuje fast fooda a oni mi tu z pietruszką wyskakują?Tego zawiele ja chcem cos niezdrowego to to dostane!!Nie musze przechodzić na diete jestem stosownie szczupła. Podeszłam do kobiety z workiem na głowie (xD) i spytałam czy nie ma czegos innego niż sałata -Nie, dyrektor postawił na zdrowe- Co?ja chcem się najeść nech sobie w dupe wsadzą to zdrową żywnośc zamiast tego wydukałam - Dobrz dziękuje.W tej samej chwili oznajmiłam Jenn ze idziemy do galerii. -Co? ale po co Olivia co ty znów wymyśliłaś.-powiedziała -W stołówce się nie najemy a w galerii jest KFC. Ominie nas tylko chemia -Życie bez chemii ? mi odpowiada - To ruszaj pupe i idziemy-znajmiłam Przed nami znajdowały się ruchome drzwi. Bez wachnia weszłyśmy . Była dopiero 13.000 więc ludzi nie było pod dostatkiem.Piewsze co zrobiłyśmy o udaliśmy się w strone ruchomych schodów. Nasze oczy nie mogły dostrzec wielkiego napisu KFC , tylko... piszczące dziewczyny. Muszą być wielkimi fankami kurczaków z KFC-zażartowała Jenn na co ja wybuchłam śmiechem. - Co najwyżej pójdziemy do sklepu po żelki- puściła mi oczko.Tak Jelly uwielbiała żelki -Dobra Jenn wystarczy żartów . A tak wgl. to czemu te dziewczyny piszczą, krzyczą i tarzają się ze szczęścia na ziemi? - Olivia nie mam na to czasu! Jestem głodna -Przepychałysmy się a niektóre "dziewki" rzucały nam złowrogie spojrzenia.Zauważyłam że oczęta Jenn skierowały się ku 5 chłopcom.Musiałam przyznać ze byli przystojni.Jenn stała jak wrytai oznajmiła że to zespół ONE DIRECTION. jej 12-letnia sister ich uwielbia. Od kiedy mieszkam razem Jelly ma spokój. Można powiedzieć ze przez przypadek zna ich wszystkie piosenki. Czułam do tych chłopców złość ,nie jestem ślepa widze czemu zyskali sławe .Są po prostu przystojni.Z transu wyrwała mnie Jenn -No choć wreszcie jestem głodna-powtarzała o przez ostatnią 1 h cały czas-Kiedy cudem podeszliśmy do lady i zamówiliśmy jedzenie zorientowałam się ze nigdzie nie mogę znaleźć portfela który był w mojej marynarce .a MARYNARKI NIE MA -Jenn! Jenn! _Hmm? Ktoś zacyganił mi marynarke-oznajmiłam cała roztrzęsiona - Co? Musimy jej poszukać.Przepraszam na chwilke-zwróciła się do pani-za 2 min będziemy.Szukałam , pytałam,tarzałam się w poszukiwaniu miętowej marynarki.fanki nawet nie reagowały.Tego już za wiele! Jestem rozgoryczona!Bez zastanowienia weszłam na jeden z białych okrągłych stołów.Nikt nie zauważył.Tu się nie da wyjaśnić po cichu!Zauważyła mnie Jenn po czym zrobiła wielkie wyłupiaste oczy.Nie mogę usze krzyknąć -KURWA!!!zamknąć dupy!!-wszyscy raptownie odwrócili się w moją strone. Łącznie z chłopcami

piątek, 14 lutego 2014

Bohaterowie

Olvia Fenty 18 lat. Na pozór spokojna dziewczyna która bardzo szybko się denerwuje .Jej ojciec zginął w wypadku.Mieszka z w Londynie z przyjaciółką Jenn.Uwielbia:taniec, Rihanne, Michaela Jacksona oraz chińskie jedzenie
Jenn Steward- 18 letni wariat który uwielbia niezdrowe jedzenie i żelki . Zawsze wspiera swoją przyjaciółke Olivie. Jedna z najbardziej wesołych osób na tej planecie. Jej przezwisko : Jelly
Louis Tomlinson -20 latek swój charakter zawdzięcza chłopakom z 1D. Jego bff Harry Styles .Szukający miłości
Zayn Malik-Spokojny 19 latek który udaje bad boya w rzeczywistości jest kruchym i delikatnym dzieckiem. Nie dawno po rozstaniu z Perrie
Harry Styles-loczek za którym szaleją tabuny dziewcząt .Bff Louisa. Niezwykły romantyk. 18 latek
Niall Horan- jego jedno z wielu hobby to jedzenie. Zakochany w Abby. 18 latek
Liam Payne- Ukochany Danielle Peazer. Mom Direction. W porównaniu z innymi chłopakami bardzo kulturalny.20 latek
Kinnia- Siostra Jenn. Uwielbia zmieniać kolor włosów. Nieznosi kotów.19 latek
Josh Miev- z Olivią zna się od dziecka. Kiedy spotyka siostrę Jenn jest oczarowany.18 latek
Abby Lives- koleżanka Olivii i Jenn. Fanka one direction. 18 lat
Danielle Peazer- dziewczyna Liama.Tancerka .Liama poznała podczas trwania brytyjskiego X-FACTOR. ma 21 lat

Prolog

Dziewczyna, jedna osiemnastolatka, która wytwarza zdecydowanie za dużo problemów.Smutna historia taty przez którą nie mogła spać.Jednak jej życie to... kabaret. Wciąż usmiechnięci ludzi otaczają ją gdyby nie najlepsza przyjaciółka Jenn wszystkim dookoła by wpieprzyła .Wkurza ją to. Nie zdaje sobie sprawy jak bardzo czaruje swoja charyzmą i pięknem.

Taniec-jej życie.Tylko przez to dalej stąpa po Ziemi

Oni .Ciągle roześmiani biorą coś czy co? Tak bardzo ją to wkurza jednak jej przyjaciółka a zarazem ich wielka fanka nie odpuszcza.

Zakochana? ciężko określić .Jedno jest pewne dwa odmienne charaktery. Z reguły grzeczny ...nie pokazał jeszcze swojego prawdziwego JA.Rozkochany na zabuj. Będzie ciężko.... Jedno jest pewne nie będzie wiedziała czego chce